15 sierpnia 2013

No i się stało, chyba przeciążyłam nawet dawkę 1500 kcal, ogółem dzień zapowiadał się pięknie zjadłam tylko 2 x farsz z pierogów, tak żeby się czymś zapchać, ale nie dużo kcal, bo jednak wiedziałam, ze czeka mnie wyżerka u Sowy. Miało się nas zebrać siedem osób, miał być film i obrzerka. A ogółem wyszło inaczej, było nas czworo , robiliśmy zdjęcia, rozwiązywaliśmy Milionerów an tablecie, nawet byliśmy an hamaku, z którego musiałam spaść. Ogółem zabawa byłą nieziemska, ale krótka... i jednak za dużo zjadłam. Jak przyjechałam do domu, to nie dałam rady i pościłam pawia, no ale trudno. Przecież żyje się tylko raz.  A co gorsze, jak wróciłam do domku, kolo 22 zjadłam jeszcze 2 pierogi+ dużą część białej czekolady z orzechami... wrrr . Szczerze to liczyłam  że bd Kriss, bo co jak co ale wyglądałam olśniewająco, byłam dosłownie an 5 min jeszcze u Pat, które dodała  ze miałam genialny make-up... jednak mi on się niezbyt podobał, był za delikatny, sama czarna kryska na dole + tusz... 



A teraz liczymy.... ale na swoja obronę mam tylko 40 min jazdy rowerem do Kasi + 35 z powrotem i 25 min na pocztę i chyba drugie 25 z powrotem...  czyli jakieś 2h i 5min całodniowo...

* śniadanie I - farsz z pierożków
max 150 kcal
*śniadanie II - farsz z pierożków
max 150 kcal
* deserek - garść chipsów cebulowych, 10 petitków, 4 pianki, 
max 150 kcal, 420 kcal, max 200 kcal
*kolacja - 6 pierogi, 5 części białej czekolady Nussbeisser:
457,5 kcal, 408 kcal, 
--------------------------------
1 935,5 kcal

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.. co ja zrobiłam prawie 2 000 kcal.! Nie to nie możliwe... koniec. A teraz ile spaliłam przez 2 h jazdę na rowerze... : 1266 kcal, jeśli moja waga wynosi ok 75 kg.. Całkiem całkiem,a  może by tak codziennie tyle spalać. Od jutra codziennie jeżdżę tylko an rowerze. bd chyba najlepiej :)




2 komentarze:

  1. No właśnie był piękny, bo był delikatny ;) Było widać twoją buźkę i tyle ;) Chociaż nie dziwię ci się, że czułaś się inaczej, skoro na co dzień masz mocniejszy ^^

    Obserwuję ;3 Zapraszam do siebie - może też zaobserwujesz i skomentujesz ? Będzie mi bardzo miło ;)
    http://imagine-day.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. o rany ja bym nie mogła tak wszystkiego liczyć! ;o obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń